Gdy jesteś przy mnie, 
Czuję, że mógłbym latać, 
Mógłbym dotknąć nieba. 
Gdy czuję dotyk Twych ust, 
Czuję, że mógłbym się wznieść, 
Gdzieś ponad chmury. 
Gdy słyszę Twój głos, 
Mógłbym odpłynąć, 
Na koniec świata. 
Lecz teraz, 
Gdy nie ma Ciebie przy mnie, 
Gdy dzieli nas tyle mil, 
Oddałbym ze swego życia, 
Parę lat, 
Za choć kilka spędzonych z Tobą chwil...
TY 
Chcę wyśpiewać swoją miłość 
i wystukać serca rytm 
to co kiedyś mnie olśniło 
a olśniłeś przecież Ty 
 
Chcę zatańczyć z wiatrem walca 
i poprosić wszystkie kwiaty 
i upoić się tym tańcem 
tak jak mną się upajałeś Ty 
 
Chcę pobiegnąć za tym słońcem 
chwycić w dłonie nasze dni 
cieszyć życiem się bez końca 
tak jak się cieszyłeś Ty 
 
Chcę wyszeptać wszystkie słowa 
bystrej rzece co tak lśni 
swoją miłość w sercu schować 
jak schowałeś przecież Ty 
 
I chcę krzyczeć, że Cię kocham 
i wszystko co może być 
nie chcę srebra ani złota 
wystarczysz mi tylko Ty
Gdy wyjaśnić chcesz 
czym dla ciebie miłość jest? 
Może tylko wspomnieniami które męczą Cię wiekami...
Jak ryba bez wody, 
jak może bez sody, 
tak ja nawet w niebie 
niemoge żyć bez ciebie.
‘’ Boli’’ 
To boli… 
Boli to jak do mnie mowisz 
To boli.. 
Boli to jak się zachowujesz kiedy mnie widzisz 
To boli… 
Boli to ze wolisz ja a nie mnie 
To boli.. 
Boli to ze wydzwaniasz do niej a nie do mnie 
To boli.. 
Boli to ze interesujesz się nia  
To boli… 
Boli to bo ona jest moja przyjaciólka 
To już nie boli 
Nie boli bo to ja się zmienilam 
To już nie boli… 
Nie boli już bo mnie pomału nie ma 
Teraz masz już droge wolna, 
Ja się usunęłam ale cierpiec nie przestalam 
Teraz masz już ja 
Jednak nigdy nie będzie tak bardzo cie kochala  
Nigdy nie będzie tak bardzie ciebie kochac 
Nigdy tak jak Ja 
Spójrz na niebo takie piekne niczym wodospad spływa na nas jego lazur a my tak daleko od siebie tacy obojętni brakuje nam bliskosci ale wiem ze ty tez tam gdzies daleko spogladasz w gore splecione nasze mysli w jednej chwili prosze pozwol mi wkrasc sie do twego serca nie odchodz teraz bo po co???? Ma milosc plonie we mnie i jest jak ta gwiazda ktora plonie nad nami ona wie ze kiedys zgasnie spadnie gdzies w dol i nikt jej nie wspomni a ja ...... Ja bede trwal ma milosc bedzie trwac ona nigdy nie zgasnie chyba ze umrzec mi przyjdzie !! Nie to nie mozliwe bo raz rozpalony jej ogien trudno od tak schowac ona zyje w nas! 
 
 
 
Gdy idę spać,i zamykam oczy.... 
Ciągle Twa postać wnet za mną kroczy.. 
Nie mogę zasnąć,myślę nie przerwanie... 
Czy tęsknisz i Ty za mną kochanie.... 
Chcę zasnąć,a nie mogę,coś mi nie pozwala... 
Słyszę Twe imię,to ono mnie tak zniewala... 
Marzę o Tobie od nocy do rana.... 
I pragnę być tylko przez ciebie kochana... 
Świt już nadchodzi,z wyczerpania podam.... 
Więc mówie dobranoc i pocałunek na twych ustach składam..... 
Zasypiac bez Ciebie to jak śmierć bez wiary... 
Budzić się bez Ciebie to jak rodzić się bez celu... 
Nienawidzić jest grzechem a kochać nie jest większym...??
Szczęśliwa miłość czy coś takiego istnieje? 
Chyba nie skoro miłośc kwitnie a póżniej wygasa jak płomień z tlącego się ogniska.. 
Szczęśliwa miłość co to jest? 
Jest to miłość grobowa do ostatniego tchu... jest to miłość którą się pielenguje w której każdy pocałunek smakuje jak ten pierwszy....
Są ludzie co lubią róże 
są ludzie co lubią bzy. 
A ja kocham niezapominajki 
A nimi jesteś TY !!
Będę zawsze Twym Aniołem. 
Twą radością,smutkiem,żalem 
Będę zawsze na Twym Niebie, 
Będę zawsze obok Ciebie!!!
Jak śpiewa Sławek-Kocham Cię, 
Tak moja dusza wzywa Cię, 
Myślami krążę wciąż po suficie, 
Chcę byś ułożył ze mną swe życie, 
Nad wszystkie skarby,tu na tej ziemi, 
Jest jeden diament,co blask swój mieni, 
Tym blaskiem skarbie mój jesteś Ty, 
Jesteś tym wszystkim,co trzeba mi!
Chcę poruszyć Cię, 
Chcę Ciebie dotknąć,pocałować, 
Chcę cię mieć na zawsze, 
Chcę się Tobą opiekować, 
chcę byś wciąż na mnie polegał, 
Chcę być twoim przyjacielem, 
Chcę byś kochał mnie do końca, 
Czy wymagam za wiele???....
Kamil...kotku mój kochany, 
teraz cały świat to Ty! 
I dziękuję Ci za wszystko, 
Za to,że mi kradniesz sny, 
Za to,że Cię mocno kocham, 
Za to,że o Tobie śnię, 
Za to,że mam też Michasia, 
Bardzo mocno Kocham Cię, 
Jesteś światłem-rozświetlasz me życie, 
Jesteś wiatrem co wieje ukrycie, 
Jesteś tym wszystkim co potrzebuję, 
Jesteś mój Skarbie-za to dziękuję! 
Pamiętasz słowa: Nie kocham Cie?! 
Teraz to wszystko przeszłością jest, 
Wtedy cierpiałam-nosiłam gniew 
Prosiłam Boga,by zabił mnie! 
Szczerze dziękuję,za to co jest, 
Nie chcę Cię stracić,dobrze to wiesz, 
Chcę tylko Ciebie! łzami zalana, 
To łzy radości-codziennie z rana, 
O jedno proszę,nie zmieniaj się, 
Jesteś kim jesteś,i kocham Cię, 
Gdy żyć przestaniesz,ja umrę też, 
Nie zniosę życia bez Ciebie-NIE!!! 
Jesteś daleko,i obiecujesz...  
Że mnie nie zranisz,myślisz,szanujesz, 
Ufam bez końca,dobrze to wiesz, 
Właśnie dlatego piszę ten wiersz, 
Kocham Cię-słowa, może ich treść, 
Nie rań mnie Skarbie,nie zranię też, 
Jesteś mym cieniem,słoneczkiem-wiesz, 
Cień daje dużo,słoneczko też, 
Cień jest spokojem,koi mój gniew, 
A me słoneczko,w Kosowie jest! 
 
 
For Kamil....
Pragnę Twojej miłości, 
Smaku Twoich ust. 
Twoich pieszczot,miłych słów. 
Pragnę Cię widzieć, 
Zawsze mieć przy sobie
Chcę Cię całować, 
W ramiona brac czule 
Chciałabym życ z Tobą 
I z Tobą się cieszyć 
Z Tobą dzielić niebo 
I z Tobą w nim grzeszyć!!!
Chciałabym być Twym ubraniem,które nosisz na sobie każdego dnia... 
Lecz nie jestem... 
Chciałabym być promykiem słońca 
Tylko poto by widzieć jak rano się budzisz...Lecz nie jestem... 
Chciałabym być Twą poduszką 
Tylko po to by gładzić Cię po policzku...Lecz nie jestem... 
Chciałabym bym być kołdrą,która otula Twe cialo w zimne wieczory... 
Lecz nie jestem... 
Chciałabym być wiatrem,który chłodzi Cię w upalne dni... 
Lecz nie jestem... 
Chciałabym być wodą,która gasi Twoje pragnienia...Lecz nie jestem... 
Chciałabym być filiżanką kawy Tylko po pt by muskać Twe usta... 
Lecz nie jestem... 
A najbardziej chcialabym być już na zawsze z Tobą
Po co było całować i kłamać, 
Po co było zajmować mi czas. 
Po to by serce me złamać? 
By pozostawic mi smutek i żal? 
Całowałeś, pieściłeś, kłamałeś, 
By trucizne w me serce wlać. 
A ja głupia na ślepo wierzyłam, 
Teraz przyszło mi się z siebie śmiać. 
To co minęło nie wróci już, 
Kiedyś mówiłeś, że kochasz mnie, 
Byłeś spragniony mych ust. 
Teraz przechodzisz juz obojętnie. 
No coż, zmieniłeś już gyust. 
Lecz ja Cię kocham jak dawniej, 
I choć nieraz z oczu płynie mi łza, 
Życzę Tobie naprawdę szczęścia, 
By Cię ktoś pokochał, 
Tak bardzo jak Ja!!!!!!
Mogę Ci dać tylko moje puste ręce, tak pełne miłości... 
Mogę Ci dać tylko swoje puste spojrzenie nieraz tak pełne łez... 
mogę Ci dać swoją obecność, tak pełną bliskości... 
mogę Ci dać wszystko, wszystko co chcesz... 
Ale Ty nie chcesz serca mojego  
i ciage je ranisz przez tysiąc słów... 
Ja wciąż mam pretensje do losu złego, lecz mimo to chce być z Tobą znów...
Samotność... 
pustka, której już nic nie wypełni. 
Samotność... 
ból, którego już nic nie złagodzi. 
Samotność... 
Łza, której już nic nie wytrze. 
Samotność... 
wspomnienia, których już nikt nie wymarze z pamięci. 
Samotność... 
chwile, których już nic nie wróci. 
Samotność... 
miłość, która już nie istnieje 
Samotność... 
lustro, które teraz pokazuje moją duszę...